Dodano: 29 października 2019r.

780 dni w kosmosie. Pojazd X-37B zakończył kolejną tajną misję

Po 780 dniach spędzonych w przestrzeni kosmicznej pojazd X-37B należący do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych powrócił na Ziemię. Bezzałogowy mini-wahadłowiec pobił swój poprzedni rekord przebywania na orbicie, który wynosił 718 dni.

780 dni w kosmosie. Pojazd X-37B zakończył kolejną tajną misję

 

X-37B wylądował 27 października na lotnisku Shuttle Landing Facility w USA, po 780 dniach spędzonych w kosmosie. Misja Orbital Test Vehicle 5 (OTV-5), jak sama nazwa wskazuje, była już piątą misją mini-wahadłowca. Jednak to, co robił pojazd na orbicie, zostało utajnione.

Siły powietrzne USA dysponują co najmniej dwoma pojazdami wielokrotnego użytku X-37B i oba odbyły wiele lotów. Samoloty kosmiczne zasilane energią słoneczną zostały zbudowane przez Boeinga. Mają wewnątrz małą wnękę ładunkową, w której można przeprowadzać eksperymenty. Może ona posłużyć także do wynoszenia w przestrzeń małych satelitów. Pojazdy zostały pierwotnie zaprojektowane, aby spędzać na orbicie do 240 dni.

 

- Bezpieczny powrót tego statku kosmicznego, po pobiciu własnego rekordu wytrzymałości, jest wynikiem innowacyjnego partnerstwa między rządem a przemysłem – zaznaczył w oświadczeniu szef sztabu Sił Powietrznych gen. David L. Goldfein. - X-37B nadal pokazuje znaczenie statku kosmicznego wielokrotnego użytku. Każda kolejna misja rozwija potencjał kosmiczny naszego narodu – wtórowała mu sekretarz Sił Powietrznych Barbara Barrett.

Co robił X-37B na orbicie?

Amerykańskie władze po udanym lądowaniu przyznały, że misja zakończyła się powodzeniem i jej cele zostały zrealizowane. Ale jakie cele? Tego nie wiadomo. Władze nie chcą ujawnić charakteru misji X-37B. Przyznały jednie, że na jego pokładzie przeprowadzane są eksperymenty z nowymi technologiami, ale zostały one objęte tajemnicą.

Przedstawiciele Sił Powietrznych byli bardzo oszczędni nawet podczas podawania wskazówek dotyczących rodzajów doświadczeń wykonywanych zarówno podczas OTV-5, jak i poprzednich misji.

Ogólnikowe informacje wskazują, że podczas misji OTV-5 na orbicie przeprowadzano testy związane z „redukcją ryzyka dla technologii statków kosmicznych wielokrotnego użytku”. Przeprowadzono też testy eksperymentalnej elektroniki oraz nowych technologii. Pojazd X-37B wypuścił też małe satelity na orbicie okołoziemskiej.

W niejasno sformułowanych komunikatach można przeczytać m.in., że „misja umożliwia USA bardziej wydajne i skuteczne rozwijanie zdolności kosmicznych niezbędnych do utrzymania przewagi w przestrzeni kosmicznej”.

Podczas poprzedniej misji poinformowano, że na orbicie testowane były nowe technologie związane z systemem ochrony termicznej (testy nowych materiałów), nowe systemy precyzyjnej nawigacji, eksperymenty związane z awioniką oraz z autonomicznym lotem orbitalnym. Potwierdzono też, że testowany był innowacyjny napęd.

- W tej misji z powodzeniem odbyły się między innymi eksperymenty Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych, a także zapewnianie transportu dla małych satelitów – powiedział Randy Walden z Sił Powietrznych USA. Jak zauważył Jonathan McDowell, astronom z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics, satelity, o których mowa w wypowiedziach i komunikatach Sił Powietrznych, nie zostały zgłoszone, co narusza międzynarodowe przepisy. ONZ od 1962 roku prowadzi rejestr obiektów wystrzelonych w przestrzeń kosmiczną, aby kontrolować, które kraje ponoszą odpowiedzialność za poszczególne satelity.

McDowell dodał, że ze wszystkich niezarejestrowanych satelitów znajdujących się na orbicie, około jedna trzecia należy do USA. Orbita Ziemi staje się coraz bardziej ruchliwa i jej regulacje nabierają na znaczeniu. Są też punktem spornym. Istnieją obawy nie tylko przed niebezpiecznymi śmieciami czy nieczynnymi satelitami, które mogą spaść na Ziemię, ale chodzi także o problem potajemnej militaryzacji orbity okołoziemskiej.

Powściągliwość Pentagonu sprzyja spekulacjom. Najbardziej powszechną koncepcją jest to, że X-37B jest po prostu pojazdem szpiegowskim przeznaczonym do testów technologii rozpoznania, nadzoru i nawigacji. Testowanie innych technologii, niemających zastosowań militarnych odbywa się przy okazji.

Mini-wahadłowiec X-37B

Dwa pojazdy X-37B są obecnie jedynymi statkami kosmicznymi należącymi do Sił Powietrznych USA. Pojazdy ważą po pięć ton i mają prawie dziewięć metrów długość. Ich wysokość to 2,9 metra. Skrzydła mają rozpiętość 4,5 metra.

Jako napęd służy im jeden silnik Rocketdyne  AR2-3 napędzany hydrazyną. Jednak, by znaleźć się w przestrzeni kosmicznej, muszą zostać wyniesione przez większą rakietę. X-37B w misję OTV-5 wyniosła rakieta Falcon 9 firmy SpaceX należącej do Elona Muska.

Pojazd X-37B został pierwotnie opracowany w 1999 roku jako platforma testowa dla przyszłego statku kosmicznego i wygląda jak miniaturowa wersja promu kosmicznego. W 2004 roku Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (Defense Advanced Research Projects Agency – DARPA) przejęła projekt, a kilka lat później przekazała go Siłom Powietrznym USA.

Pierwsza misja X-37B, czyli OTV-1, rozpoczęła się w kwietniu 2010 roku. Pojazd spędził wówczas na orbicie 224 dni. OTV-2 wystartowała w marcu 2011 roku i był to pierwszy lot drugiego pojazdu X-37B. Misja ta trwała 468 dni. OTV-3 rozpoczęła się w grudniu 2012 roku i podczas tej misji statek przebywał na orbicie 674 dni. Start kolejnej misji, czyli OTV-4, miał miejsce w maju 2015 roku. Jak już wcześniej wspomniano, misja trwała 718 dni.

Podczas pierwszych czterech misji pojazdy X-37B były wynoszone na rakietach Atlas V. W misji OTV-5 skorzystano z tańszej opcji, czyli z usług firmy SpaceX.

 

Źródło: Live Science, fot. U.S. Air Force