Lwy afrykańskie mogą podzielić los tygrysów szablozębnych, które wyginęły z powodu braku pożywienia. Bez pomocy ze strony człowieka zwierzęta te czeka zagłada.
Śmierć głodowa, według zespołu naukowców ze Szwecji oraz Wielkiej Brytanii, zabiła podczas ostatniej epoki lodowcowej siedem gatunków dużych kotów. Stało się tak dlatego, bo drapieżniki te nie miały na co polować. I tak padły cztery gatunki tygrysa szblozębnego, lew jaskiniowy, lew amerykański oraz gepard amerykański.
Podobne los zagraża obecnie lwom afrykańskim oraz panterze z Borneo (pantera sundajska). Populacja lwów afrykańskich zmniejszyła się w ciągu ostatnich 25 lat z ponad 100 tysięcy osobników do jedynie 25 tysięcy. Jeszcze gorzej jest z panterami, których na wolności żyje około 17 tysięcy osobników.
Badacze z Uniwersytetu Goeteborgu, Uniwersytetu w Aarhus, Uniwersytetu Sussex oraz Uniwersytetu Oksfordzkiego przyglądnęli się gatunkom, które znajdują się w diecie lwów afrykańskich oraz pantery sundajskiej. Ich analiza sugeruje, że na wolności pozostało jedynie 39 proc. gatunków, na które polują lewy afrykańskie oraz 37 proc. zwierzyny łownej panter sundajskich. Ale naukowcy twierdzą śmierć głodowa może zagrażać też lampartom, gepardom czy tygrysom.
Za taki stan rzeczy odpowiada działalność człowieka. Ludzie zabierają tereny łowne wielkim kotom pod uprawy oraz osadnictwo. To samo się tyczy zwierząt, które znajdują się w menu wielkich kotów. – Nasze badania wyraźnie wskazuję, że jeśli zwierząt, na które polują wielkie koty, nadal będzie ubywać w takim szybkim tempie, to dużym kotom grozi – powiedział doktor Chris Sandom z Uniwersytetu Sussex. – Musimy pokonać tę tendencję wspomóc rządy w ochronie zarówno wielki kotów, jak i gatunków, na które polują – dodał.
Źródło: Oxford University, fot. Klinkow/Pixabay