Dodano: 15 marca 2017r.

Drapacz chmur z drukarki 3D? Dla szejków nie ma rzeczy niemożliwych

Obrzydliwie bogaci szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zamierzają zbudować pierwszy w świecie drapacz chmur z drukarki 3D.

Dubaj

 

O zamiłowaniu arabskich szejków do nowinek technologicznych mogliśmy przekonać się już wcześniej. To tam w lipcu mają zostać uruchomione pierwsze na świecie regularnie kursujące latające taksówki, tamtejsza policja testuje system przewidywania przestępstw, a strażacy mają plecaki odrzutowe. Zresztą w Dubaju stoi już budynek stworzony w technologii druku 3D. Jednak tym razem szejkowie idą o dwa kroki dalej, bo planują zbudowanie drapacza chmur w całości stworzonego w technologii druku 3D.

Ambitne plany przedstawiła mieszcząca się w Dubaju firma Cazza Construction. - Kiedy po raz pierwszy pomyśleliśmy o wdrażaniu technologii druku 3D, mieliśmy na myśli głównie domy i niskie budynki. Jednak deweloperzy pytali nas, czy jest możliwe wydrukowanie za pomocą technologii 3D drapacza chmur. To skłoniło nas do zbadania, czy możemy wykorzystać tę technologię do budowania wysokich budynków – powiedział szef Cazza Construction Chris Kelsey.

- Dzięki naszej technologii będziemy w stanie budować skomplikowane architektonicznie budynki w bardzo krótkim czasie. Początkowe wysokie koszty technologii zmniejszą się, gdy wejdziemy w fazę masowej produkcji – ocenił Xavier Fernand, jeden z inżynierów Cazza Construction.

Poza ogłoszeniem światu, że w ZEA powstanie w całości wydrukowany drapacz chmur, nie podano więcej szczegółów projektu. Nie zaprezentowano jego wyglądu ani nie podano, jak wysoki będzie budynek.

Według szefa Departamentu Ministerstwa Realizacji Projektów Rozbudowy Infrastruktury, budowanie za pomocą drukarek 3D obniży koszty nawet o 80 proc. Dodatkowo skróci czas stawiania budynku o 70 proc. oraz zmniejszy o połowę ilość robotników.

W zeszłym roku władze Dubaju zadeklarowały nową strategię, według której do 2030 roku 25 proc. budynków stawianych w mieście ma być tworzonych w technologii druku 3D.

 

Źródło: Khaleej Times