Dodano: 27 kwietnia 2017r.

Szykuje się wspólny projekt bazy księżycowej Chin i ESA

Sekretarz generalny Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej poinformował, że prowadzone są rozmowy z Europejską Agencją Kosmiczną na temat wspólnej realizacji bazy na Księżycu.

Księżyc

 

Przedstawiciele chińskiej i europejskiej agencji kosmicznej odbyli rozmowy na temat współpracy przy budowie księżycowej bazy. O tym fakcie poinformował sekretarz generalny Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej (CNSA) Tian Yulong. Potwierdził to również rzecznik Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) Pal Hvistendahl. Tematem rozmów były także inne wspólne przedsięwzięcia.

- Chińczycy mają bardzo ambitny program księżycowy. Przestrzeń kosmiczna zmieniła się od czasu ostatniego kosmicznego wyścigu z lat sześćdziesiątych. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli przestrzeń kosmiczna ma być badana w pokojowy sposób, będzie to wymagało międzynarodowej współpracy – powiedział Hvistendahl.

Z kolei dyrektor generalny ESA, Johann-Dietrich Wörner przyznał, że propozycja księżycowej bazy jawi się jako potencjalna przyszła platforma startowa dla misji na Marsa i szansa na rozwój kosmicznej turystyki lub nawet księżycowego górnictwa.

 

Kosmiczne aspiracje Państwa Środka

Chiny w ostatnich latach zwiększyły swoją aktywność w przestrzeni kosmicznej. Początkiem marca przedstawiciele CNSA poinformowali, że jeszcze w tym roku Chiny zamierzają wysłać na Księżyc lądownik, który po pobraniu próbek ma wrócić na Ziemię.

Lądowanie na Księżycu jest elementem chińskiego programu badań Księżyca Chang’e, który Państwo Środka ogłosiło w 2003 roku. W 2007 i w 2010 roku Chiny umieściły na orbicie naszego naturalnego satelity dwa orbitery (sonda Chang’e-2 poleciała następnie w kierunku planetoidy Toutatis).  W 2013 roku na powierzchni Księżyca osiadł Jadeitowy Królik – Yutu – łazik księżycowy, który pracował do 2014 roku i wykonał szereg cennych badań.

W tym roku na Księżyc ma zostać wysłany Chang’e-5, a w 2018 roku poleci Chang’e-4, który ma dokonać pierwszego lądowania po ciemnej stronie Księżyca. Kosmiczna plany Państwa Środka zakładają, że do 2036 roku na powierzchni Srebrnego Globu stanie pierwszy chiński astronauta.

Plany bazy księżycowej

O potrzebie budowy bazy na powierzchni księżyca lub stałej stacji orbitującej wokół naszego naturalnego satelity mówi się od dawna. Końcem stycznia bieżącego roku wypowiedział się na ten temat szef Roskosmosu Igor Komarow. – By sfinansować przygotowania do eksploracji Księżyca i Marsa jest wymagana współpraca międzynarodowa i nie obejdzie się bez udziału w przedsięwzięciu prywatnych inwestorów – mówił Komarow cytowany przez Rosyjską Agencję Prasową TASS. Według Komarowa księżycowa stacja orbitalna jest niezbędna do dalszego podboju kosmosu.

Pierwsze rosyjskie projekty stacji kosmicznej na orbicie okołoksiężycowej powstały 10 lat temu. Według nich, stacja miałaby składać się z dwóch części mieszkalnych. Dodatkowo planowano umieszczenie jednego z segmentów na powierzchni Księżyca. Podczas ogłoszenia projektów w 2007 roku zakładano, że taka stacja powstanie do 2030 roku.

Agencja TASS w styczniowym komunikacie przypomniała również, że wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin w listopadzie ubiegłego roku powiedział, że prace w tym kierunku już rozpoczęły się na polecenie prezydenta Rosji Władimira Putina. Chodzi tutaj o przygotowanie dokumentacji i opracowanie rakiety nośnej, by rozpocząć prace nad naukową stacją badawczą na orbicie Księżyca.

Stworzenie kosmicznego portu omawiano także na spotkaniu przedstawicieli pięciu wiodących agencji kosmicznych na świecie. Eksperci z NASA wraz z partnerami biorącymi udział w projekcie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej  na spotkaniu w japońskiej Tsukubie omówili plany budowy księżycowej stacji orbitalnej. Planowany port kosmiczny ma być m.in. stacją przesiadkową w podróży na Marsa. Do spotkania doszło w połowie marca.

 

Konflikt interesów

Według uzgodnień z Tsukuby, budowa stacji powinna rozpocząć się w okolicach 2020 roku. Jednak jak to zwykle bywa w przypadku współpracy kilku podmiotów zachodzi konflikt interesów. Przykładowo w Japonii ustalono orbitę, po której powinna poruszać się stacja. Najkorzystniejsza byłby orbita zbliżona do owalu, która pozwoli na zbliżenie się do powierzchni Srebrnego Globu na odległość 1,5 tysiąca kilometrów. W ten sposób komunikacja z Ziemią byłaby ułatwiona, a i zużycie paliwa do korekty kursu byłoby minimalne. Ale Rosjanie chcą osadzić stację na nieco niższej orbicie, która pozwoli na dokładniejsze badania Księżyca.

By złagodzić konflikt interesów NASA zaproponowała budowę stacji, która będzie składała się z dwóch modułów mogących działać niezależnie. W takim przypadku jeden z nich mógłby czasowo wchodzić na inną orbitę, by wykonać badania, podczas gdy drugi pozostawałby na ustalonej orbicie wokół Księżyca.

Szczegóły projektu bazy na orbicie Księżyca mamy szansę poznać już w przyszłym roku. Obecnie agencje kosmiczne z różnych stron świata przeglądają stworzone u siebie koncepcyjne plany budowy takiej placówki.

 

Źródło: The Independent, Dziennik Naukowy