Dodano: 06 marca 2018r.

Nowa koncepcja dotycząca powstania Księżyca

Księżyc wyłonił się z wnętrza Ziemi, gdy nasza planeta była obiektem synestialnym - kipiącą masą stopionej skały przypominającą pączek – tak przynajmniej sugerują naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz Uniwersytetu Harvarda.

Obiekt synestialny

Nowy model powstania Księżyca – jak twierdzą jego autorzy – może być najlepszym wyjaśnieniem pochodzenia naszego naturalnego satelity. Praca opublikowana na łamach „Journal of Geophysical Research – Planets” rozwiązuje kilka wcześniejszych problemów związanych z uformowaniem się Księżyca.

- Nasza praca wyjaśnia te cechy Księżyca, które trudno jest wytłumaczyć za pomocą obecnych koncepcji. Księżyc jest chemicznie prawie taki sam jak Ziemia, ale z pewnymi różnicami. To pierwszy model, który może pasować do wzoru kompozycji Srebrnego Globu – powiedziała profesor Sarah Stewart z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis.

Teorii o powstaniu Księżyca jest kilka. Najwcześniejsze wskazują, że oderwał się on od Ziemi na skutek sił odśrodkowych pozostawiając dziurę – Ocean Spokojny, jednak ten model wymagał zbyt dużej początkowej energii orbrotu. Inne mówią, że Srebrny Glob powstał w innym miejscu i został przez Ziemię przechwycony lub powstał z tego samej chmury gazów i pyłów, z której powstała Ziemia.

Obecnie najpopularniejszą wśród naukowców jest koncepcja mówiąca, że Księżyc powstał w wyniku kolizji między wczesną Ziemię, a ciałem o rozmiarze Marsa nazywanym w tej teori Theą. Ale jak każda inna koncepcja, ta też ma luki.

Nowy model opiera się na obiekcie synsetialnym zwanym też synestią. To rodzaj obiektu planetarnego, którego koncepcję w ubiegłym roku przedłożyli Simon Lock i Sarah Stewart. W założeniu obiekt taki formuje się w wyniku zderzenia dwóch ciał niebieskich, co skutkuje powstaniem szybko wirującej masy stopionych skał, która przypomina amerykańką werję pączka (kształ zbliżony do torusa).

Synestie prawdopodobnie nie trwają długo - może tylko setki lat. Kurczą się gwałtownie, emitując ciepło, powodując skraplanie się wyparowanych skał w ciecz, która ostatecznie tworzy planetę.

- Nasz model zaczyna się od kolizji, która tworzy synestię - wyjaśnił Lock. - Księżyc tworzy się wewnątrz wyparowanej Ziemi w temperaturach od 4 do 6 tysięcy stopni Celsjusza i ciśnieniach rzędu dziesiątków atmosfer - dodał.

Jak twierdzi Lock, zaletą nowego modelu jest to, że istnieje wiele sposobów na stworzenie odpowiedniej synestii. Kiedy uformowała się synestia ziemska, kawałki stopionej skały wstrzyknięte na orbitę podczas uderzenia utworzyły „nasiona” dla naszego Księżyca. Odparowana skała krzemianowa opadła na proto-księżyc, podczas gdy sama synestia ziemska stopniowo się skurczyła.

W końcu z chmur synestii wyłonił się Księżyc ciągnącej za sobą własną atmosferę oparów skalnych. W ten sposób Księżyc odziedziczył swój skład chemiczny z Ziemi, ale ponieważ uformował się w wysokich temperaturach, stracił łatwo odparowane elementy. To wyjaśniałoby pewne różnice w składzie naszego naturalnego satelity.