Dodano: 05 grudnia 2017r.

Kosmiczna gorączka. W przestrzeni kosmicznej wzrasta temperatura ciała

Na astronautów w przestrzeni kosmicznej czeka wiele zagrożeń. Pomijając te zewnętrzne, wiele z nich spowodowanych jest nienaturalnym dla człowieka środowiskiem mikrograwitacji. Do wielu problemów zdrowotnych występujących podczas pobytu w kosmosie naukowcy dodali kolejny - kosmiczną gorączkę.

Astronauta w kosmosie

 

Stan zdrowia astronautów przebywających w przestrzeni kosmicznej jest nieustannie monitorowany. Mimo to wpływ długotrwałego przebywania w kosmosie jeszcze nie jest do końca zbadany.

Wiemy, że z powodu niskiej grawitacji astronautów dotyka atrofia mięśni. Są oni też narażeni na wyższe poziomy promieniowania kosmicznego. Pojawiają się także zmiany w widzeniu oraz zmiany genetyczne. To problemy, z którymi wciąż nauka musi się uporać przed dalekimi podróżami kosmicznymi. Teraz naukowcy donoszą o kolejnej kwestii. Podczas długotrwałych misji w przestrzeni kosmicznej temperatura ciała astronautów wzrasta o około jeden st. Celsjusza.

Jak doniesiono na łamach „Scientific Reports”, wykrycie tych zmian, które zespół badaczy nazwał „kosmiczną gorączką”, nie jest dobrą wiadomością dla astronautów.

Średnia temperatura ciała zdrowego człowieka wynosi 36,6 - 37,1 st. Celsjusza. Eliminacja ciepła jest niezbędna do utrzymania odpowiedniej temperatury. Dlatego pocimy się np. podczas wykonywania ćwiczeń. Jednak ten mechanizm nie działa prawidłowo w przestrzeni kosmicznej.

Aby dokładniej zbadać zagadnienie, międzynarodowy zespół naukowców monitorował temperaturę ciała 11 astronautów przed, w trakcie i po misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Zgodnie z wynikami, temperatura ciała w trakcie przebywania na ISS podczas spoczynku astronauty była o jeden st. Celsjusza wyższa niż na Ziemi. Podczas ćwiczeń wskaźnik ten wzrastał do 1,5 st. Celsjusza. U niektórych astronautów temperatura ciała podczas ćwiczeń przekroczyła 40 st. Celsjusza.

W środowisku mikrograwitacji termoregulacja staje się trudniejsza dla organizmu. W szczególności ochładzanie ciała. To trochę paradoksalne zważając na fakt, że przed temperaturami bliskimi zera absolutnego dziali astronautów jedynie ściana i poszycie ISS. Pocenie się jest trudniejsze ze względu brak grawitacji.

Jest to nie tylko niewygodne dla astronautów, ale też potencjalnie niezdrowe. Podwyższona temperatura ciała upośledza sprawność fizyczną i poznawczą, a nawet może wywołać łagodny stan zapalny. Do tego astronauci muszą nieustannie ćwiczyć podczas przebywania w przestrzeni kosmicznej, by utrzymać ciało w formie i przeciwdziałać atrofii mięśni. Może to zwiększyć ich temperaturę ciała do niebezpiecznie wysokiego poziomu.

Oczywiście temperatury te mają wpływ na zdrowie i komfort astronautów. Biomarkery wskazywały też, że astronauci doświadczali łagodnego ogólnoustrojowego stanu zapalnego. Badacze wskazują, że być może ciało, a konkretnie mózg, bierze stan nieważkości za jakiegoś rodzaju infekcję.

Temperatura wśród uczestników badania wzrastała stopniowo, by osiągnąć najwyższy stan po około dwóch miesiącach. Co ciekawe, upośledzenia w termoregulacji utrzymywały się również przez jakiś czas po powrocie na Ziemię. Wskazuje to na zmiany w podwzgórzu, które jest odpowiedzialne za kontrolowanie temperatury ciała.

„Nawet niewielki wzrost temperatury ciała może osłabić wydajność fizyczną i poznawczą, dlatego nasze odkrycia mają znaczny wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie astronautów podczas przyszłych długoterminowych lotów kosmicznych” – napisali w publikacji badacze z berlińskiego Charité – jednego z największych szpitali klinicznych w Europie, którzy kierowali badaniami.

 

Źródło: American Council on Science and Health, fot. NASA