Twórca Tesli oraz SpaceX Elon Musk zasiądzie w radzie gospodarczej Donalda Trumpa i pomoże mu „uczynić Amerykę ponownie wielką”. Co ciekawe, sam Musk wcześniej niepochlebnie wypowiadał się o kandydaturze Trumpa.
Po wyborze Donalda Trumpa na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych część świata nauki, szczególnie tego związanego z klimatem, nie kryła niezadowolenia. Nie bez przyczyny. Prezydent –elekt jeszcze w czasie trwania kampanii wielokrotnie wygłaszał opinie, że „globalne ocieplenie to oszustwo Chińczyków, by doprowadzić do upadku amerykańską gospodarkę”. Więcej o kontrowersyjnych wypowiedziach Trumpa pisaliśmy w artykule Donald Trump zagrożeniem dla klimatu? Paryskie porozumienie do kosza?
Zresztą niedawno ogłoszona nominacja na sekretarza stanu szefa koncernu naftowego ExxonMobil - Rexa Tillersona skłania do wyciągnięcia wniosku, że zmiany klimatu będą miały drugorzędne znaczenie.
Początkiem grudnia powołano do życia Forum Strategicznego i Politycznego Prezydenta. Ta rada doradcza ma ułatwić kontakt Trumpa z przedstawicielami biznesu. Do uczestnictwa w radzie zostali zaproszeni poza Muskiem inni giganci - Travis Kalanick z Ubera czy prezes General Motors Mary Barra.
Na samym spotkaniu z Trumpem w jego wieży w Nowym Jorku przybyła sama śmietanka z Doliny Krzemowej. Szef Apple Tim Cook, prezes Microsoftu Satya Nadella, stojący za Amazonem Jeff Bezos, Larry Page i Eric Schmidt z Google'a oraz prawa ręka założyciela Facebooka Sheryl Sandberg. Jednak oni nie zostali zaproszenie do udziału w spotkaniach rady albo odmówili tego zaszczytu.
Sam Musk, mimo że zgodził się doradzać Trumpowi, wcześniej nie miał na jego temat dobrego zdania. Być może nadal go nie ma i zgodził się zasiadać a radzie dla dobra ludzkości. Jeszcze podczas kampanii powiedział w jednym z wywiadów, że „Trump nie jest dobrym kandydatem na prezydenta. Wspierał też publicznie sztab konkurentki Trumpa – Hillary Clinton.
Źródło: futurism.com
